Tuesday, March 25, 2008

Xian

Przyjechalismy do Xianu w poniedzialek, nocnym pociagiem. Xian to bardzo stare miasto, stolica 13 dynastii Chinskich w dawnych czasach, przed oddaniem pola Nanjingowi(Nankin, Poludniowa stolica) i Beijingowi (Pekin, polnocna stolica). Miedzy innymi pierwszy cesarz Qin Shi Huang Di (III w. p.n.e.), mial tu swoja stolice, a nieopodal swoje megalomaniackie mauzoleum przed ktorym kazal ustawic armie z terakoty ktora miala mu sluzyc w zaswiatach.
Niewiele z tego widac teraz, jest co prawda mur miejski (duzy i wysoki, lecz w wiekszosci odbudowany ostatnio) i pare zabytkow w miescie, ale wiekszosc to nowoczesne miasto, bogatsze niz Chengdu, ale jakos ... bez duszy, i z ogromnym najazdem turystow ( wiadomo, terakotowa armia ...).
Pierwszego dnia, oprocz zalatwienia wycieczki do Armii na kolejny dzien i przejsciu sie po miescie zobaczylem wieze dzwonna i spotkalem sie na kolacje z fajna chinka ktora poznalismy w pociagu, Xiaomin, studentke medycyny.
Dzisiaj natomiast caly dzien spedzilismy na wycieczce po miejscach na zachod od miasta. Bylismy mala grupka, my, 4 kanadyjczykow i jedna koreanka. Zawiezli nas naj pierw do jakiegos muzeum z relikwiami Buddy Sakyamuni (historyczny Budda, jakies kostki), a potem do slynnych goracych zrodel, w ktorych szczegolnie cesarze z dynastii Tang sie lubowali, a rowniez Chang Kai Shek.
Z Chang Kai Shekiem byla zwiazana opowiesc, w 1931 roku Japonczycy zaatakowali Chiny. Chang Kai Shek, przywodca Partii Nacjonalistycznej, nie chcial sie sprzymiezyc z Komunistami przeciwko nowemu wrogowi. 2 wlasnych generalow go z jego rezydencji w goracych zrodlach porwalo i zmusilo do porozumienia. nazywaja to "Incydent Xianski"
W koncu dotarlismy do Armii z Terakoty. Zbudowalo ja (zawsze pod ziemia) iles tam set tysiecy robotnikow i artystow (mowili nam 700 000) w ciagu kilkudziesieciu lat. Miala sluzyc pierwszemu cesarzowi po smierci, mowia zeby zdobyc zaswiaty i pokonac wszystkich ktorych tam cesarz sam uprzednio wyslal (wslawil sie m.in. w zeziach na uczonych konfucjanskich). Cesarz jednak byl pod koniec zycia coraz bardziej szalony (eliksiry na dlugowecznosc na bazie rteci nie pomagaly), nie oszczedzal swoich poddanych i nie ustanowil nastepcy. Jego syn zostal przez to szybko obalony a armia w wiekszosci ztrzaskana i podpalona (tzn komnaty w ktorych byla).
Na szczescie, zostalo wystarczajaco duzo by teraz archeologowie mogli ja odrestaurowac. Armia robi wrazenie swoim ogromem, mimo ze tylko mala jej czesc zostala odkopana. Odkryto 4 komory, piechoty, locznikow, dowodztwa i nieskonczona (artysci uciekli przed rebeliantami). Z tego dowodztwa nie zostala przez rebeliantow podpalona i zniszczona, ale i tak sie z czasem zawalila.
Nazywaja ja 8 cudem swiata - co ze wzgledu na date powstania, pasuje.
Odwiedzilismy jeszcze pare mniej waznych miejsc, byla to ogolnie ciekawa wycieczka.

No comments: