Sunday, December 16, 2007

NUFSA Party i Kolendy u Piotrka i Karoliny

Witam po dłuższej przerwie,
ostatni tydzień przed wyjazdem do Polski, przez co kupuję już prezenty, rzeczy o które prosili znajomi, i przygotowuję się do pakowania.
Jednak ... w ten weekend nic nie kupiłem, ponieważ w sobotę było NUFSA (Nagoya University Foregin Students Association) Christmas Party, na które oczywiście poszedłem (jako członek NUFSy).
Z organizacyjnego punktu widzenia było to bardzo proste party - tzn. my: A) Wynajeliśmy bar, B) Zamówiliśmy jedzenie w restauracji i C)Staliśmy na bramce (no, jeszcze oczywiście plus reklama). Zaiste, party łatwo się w Japonii robi. A wyszło bardzo ciekawie, przyszło około 60 osób (plany na 100 były, co prawda), i się dobrze bawiliśmy.
Dziś były kolendy u Piotrka i Karoliny Siwickich, na których zebrała się większość Polaków w Nagoi, tzn wszyscy których znałem (plus paru tórych nie znałem) minus Monika. Przyjechała też rodzina Kusiaków, którzy wrócili do Polski tuż przed moim przyjazdem. Muszę powiedzieć że niesamowicie mili ludzie. Pośpiewaliśmy kolędy(akompaniament - Zbyszek), pojedliśmy (każdy przynosił 1 danie - ja rybę w galarecie która zajeła mi sobotnie popołudnie), i przegadaliśmy dobre 4-6 godzin.
2007年12月16日 - Kolendy u Piotrka&Karoliny


Karolina i Piotrek też jadą na święta do Polski (z tego kolendy tydzień wcześniej), i okazało się że lot powrotny do Japonii mamy tym samym samolotem, więc koło 8 wyszedłem od nich żegnając się "Do zobaczenia w Helsinkach!" (lecimy Finairem przez Helsinki, tylko że ja z Monachium a oni z Warszawy).

Friday, December 7, 2007

Nihongo Nouryoku Shiken i inne

W zeszłą niedzielę zdawałem Nihongo Nuryoku Shiken, 2kyu. Raczej nie zdam. Mimo że słuchanie i kanji/słownictwo dobrze mi poszło, to całkowicie zawaliłem część 3, najważniejszą, czytanie i gramatykę. Powód - czytanie, gramatykę całą zrobiłem, ale słabo bardzo. Nie znam 1000 kanji oficjlanie wymaganych na ten poziom, i jeżeli w przypadku słownictwa można często słowa z kontekstu zgadnąć (jeżeli zna się słowo a nie kanji), to w przypadku tekstów bez znania tych kanji nie da się zrozumieć tekstu po 1-krotnym przeczytaniu. Po 3-krotnym da się, ale potem 2/3 pytań wypełnia się losowo z braku czasu, jak w moim przypadku.

Zaskoczyła mnie ilość zdających, tam gdzie ja zdawałem było ich coś 3-5 tysięcy, a drugie tyle w innym uniwerku w Nagoi. Z rana były naprawdę tłumy idące z metra na egzamin. Duża większość Chińska, ale tego się można było spodziewać. NIestety przez te tłumy nie znalazłem się w końcu ze znajomymi któzy też zdawali (tylko że inna sala, na 2kyu było ich 14), więc trochę nudne były przerwy w egzaminie.

Tydzień upłynął bez większych zdarzeń, tyle tylko że dyskutowaliśmy z Moniką nasze plany wyjazdu do Chin w Marcu, lecz dziś naprawdę udało mi się popisać.
Wracałem z Aikido do domu, po drodze chciałem zachaczyć o Yamada denki - sklep z elektroniką, przez co musiałem jechać nieco okrężnie. No i przy tym okrężaniu zagapiłem się, nie skręciłem gdzie trzeba i totalnie się zgubiłem. Najpierw myślałem że szybko znajdę dużą ulicę i nią wrócę, ale zamiast tego wylądowałem między polami (nawet z unoszącym się zapachem gnojówki). W końcu znalazłem drogę ekspresową której szukałem, i pojechałem nią ... w przeciwną stronę. Dopiero już za Nagoją widząc znak drogowy "Toyota City - 12 km" się poznałem na mojej pomyłce.
W sumie, zamist zwykłych 30 min jechałem do domu 2 godziny dłużej...