Tuesday, December 9, 2008

Uniwersytet Keio

Dziś pojechałem do Yokohamy, na warsztat na temat lokalizacji (mój temat). To tutaj mogłem studiować zamiast Nagoi..
Warsztat dopiero się zaczyna, ale uniwersytet zrobił na mnie ogromne wrażenie. Po prostu ... bije od niego japońską duszą (wakon, czyt. łakon, po japońsku)
Kręcący się w pobliżu uczniowie liceum powiązanego z uniwerstetem mają mundurki z mottem ich szkoły - "Be a man & serve" (bądź mężczyzną i służ).
Idąc do centrum kampusa mijam wielki plac sportowy z wielkim podium wyniesionym z 15 metrów... Pierwsze co mi przychodzi na myśl to filmy z przemówień Hitlera.
Dochodzę do centrum kampusu, między 3 starszymi budynkami była tam rabatka ... dopóki nie wznieśli na niej blaszaków.
No, poza tym symbol uniwersytetu WSZĘDZIE(skrzyżowane stalòwki), na wzgórzach, a między 2 częściami domki jednorodzinne ... Ciekawe czy mieszkańcom przeszkadza ciągły strumień studentów.
No ale dość o uniwersytecie. Sam warsztat był bardzo dobry, moja dziedzina, wykładowca dobrze i klarownie wykładał i co opisywał było dla mnie bardzo ciekawe, no i materiały po angielsku!
Oczywiście, nie pojechałbym gdyby szkoła nie płaciła za transport Shinkansenem. :)