Friday, March 21, 2008

System irygacyjny Li Binga (Dujiangyan) i Gora Qingcheng

Wczoraj spedzilem jedne dzien z chinska grupa wycieczkowa do systemu irygacyjnego Dujiangyan i gory Qingcheng.
Pierwszym przystankiem byla jednak hodowla jeleni i niedzwiadkow. Najpierw myslalem ze hoduja je na mieso, co oczywiscie jest czesciowo prawda, ale tak naprawde chodzilo o medycyne chinska. Zgodnie z ta doktryna rozne czesci zwierza maja rozne lecznicze wlasciwosci, wiec w sklepie za hodowla (oczywiscie po to nas tam przywiezli) mozna bylo kupic woreczki zolciowe, sproszkowane poroze, sciegna, kopyta itp itd, wszystko lecznicze ;).
Nastepny przystanek to byl system irygacyjny Li Binga. Li Bing byl gubernatorem Shu (teraz Syczuan) w okresie Walczacych Panstw (III w p.n.e.). Powodzie byly wtedy czeste, wiec zbudowal on ogromnymi nakladami prosty system dzielacy wody rzeki tak, by do pol plynelo zawsze tyle ile potrzeba (ogromne naklady bo musieli drugie koryto dla rzeki wykopac). Ogolnie najpierw podzielil rzeke na dwa, a potem z rzeki dla pol uprawnych zbudowal odplywy do tej drugiej gdy poziom wody byl za wysoki. To uczynilo z Syczuanu potege rolna, wiec teraz jest on czczony w swojej wlasnej swiatynie przy systemie irygacyjnym.
Do zwiedzania jest to miejsce ciekawe, ale na godzine, moze dwie, bo nie za wiele tam jest - model systemu, swiatynia, ogladanie dzielnika rzeki i odplywow.
Potem pojechalismy popodziwiac jak ostre i przydatne sa noze firmy Czerwony Dom kierowanej przez bylego oficera armii, i w koncu do gory Quingcheng.
ora Qingcheng, swieta lecz bardzo niska, 1200m, to gora Taoizmu. Roslinnosc jest tam bardzo ladna i ma tez sporo pieknych swiatyn, wiec ogolnie bylo warto.
W niedziele jedziemy dalej, do Xi'anu, starej stolicy Chin, slynnej z Terakotowej armii, a dzis i jutro jeszcze zakupy i troche zwiedzania.
Do uzlyszenia!

No comments: