Saturday, May 19, 2007

Notki z życia

Mimo że mieszkam na 1 piętrze, coraz częściej korzystam z kuchni 2 piętra. Więcej ciekawych osób tam mieszka, często kolacje przekształcają się w małe party - jak np. wczoraj, przez 2 godziny gadaliśmy (po japońsku), ja, Mandar, Vita, japonka i chińczyk (imion jeszcze nie pamiętam ... :( ), a chińczyk dosypywał nam do wszystkiego orzeszków... ryż z orzeszkami nie był taki zły, herbata również. Ogólnie super.


Zacząłem w końcu ćwiczyć Aikido. Sensei ten sam co przed 2 laty, bardzo miły, treningi 3 razy w tygodniu. Udało mi się również wciągnąć Mandara, Kasia chodziła już wcześniej.
Znów zaczynam zbierać przykłady ciekawego użycia angielskiego w Japonii. Niestety, jedną z najciekawszych wpadek już naprawili ;(. Bankomaty na poczcie po transakcji mówiły "Please beware of the things left behind". Jednak mimo to są ich tysiące, jeden przykład pokazuję poniżej:


Nadal się dziwię ile jest stowarzyszeń nastawionych na spotykanie obcokrajowców, w ten czwartek jak wróciłem z uniwerku był w akademiku podwieczorek z Tomodachi Society (starsze panie), a w piątek przez przypadek wpadłem na International coffee hour organizowaną przez inna organizację.

No comments: