Monday, April 30, 2007

Wycieczka do Ise - jingu

W niedzielę pojechaliśmy do Ise jingu, najważniejszej świątyni Shinto w Japonii, pierwsze wzmianki o niej są z 4 / 5 wieku. Odbywał się tam festiwal Kagura, wiosenych tradycyjnych świętych tańców. Planowaliśmy tam jechać tylko z Mandarem, ale okazało się że Petia (Bułgaria) i Freddy (Walia) również tam jadą, więc wybraliśmy się razem.
Wzieliśmy pociąg o 6:50 więc byliśmy tam wcześnie, koło 8:30. Ise jingu składa się z 2 części - Geku i Naigu, zewnętrznej i wewnętrznej świątyni.Zaczeliśmy od zewnętrznej, bo była bliżej dworca, ale ogólnie nie była zbyt interesująca. Następnie udaliśmy się piechotą do wewnętrznej świątyni, Naigu. W pobliżu Naigu były ogromne tłumy, przed świątynią jest duże tradycyjne miasteczko gdzie można kupić upominki, zjeść miejscowe specjały itp. Co dziwne nikt nie słyszał o festiwalu Kagura, co nas bardzo zdziwiło.


Freddy w miasteczku przed Naigu

Po dotarciu do świątyni okazało się że on jak najbardziej jest, ale musimy poczekać do 14 by obejrzeć tańce, więc najpierw zwiedziliśmy zestaw świątyń Naigu. Same świątynie są w miarę proste, tradycyjna architektura Shinto taka jest, ale umieszczone są w pięknym cedrowym lesie, więc robiły wielkie wrażenie. Poza tym koło każdej świątyni było miejsce na drugą taką samą. Potrzebne one są bo praktyką Shinto jest budowanie nowych świątyń co 20 lat,(obecnie w Ise jest to 62 zestaw) a starych, po zbudowaniu nowej, rozbieranie.


Tłum przed główną świątynią


Miejsce na nową świątynię

Wszędzie były ogromne tłumy, ale to Golden Week, więc nie ma się czemu dziwić.
Po zwiedzaniu udaliśmy się na chwilę nad rzekę odpocząć i poczekać na tańce. Bardzo się zdumieliśmy jak w rzece zauważylismy naszyjnik oraz bransoletkę, które wyraźnie tam dłuższy czas przeleżały. Petia oraz Freddy wzieli je.
Następnie udaliśmy się obejrzeć tańce. Kostiumy tancerzy były wspaniałe, ale same tańce wyraźnie japońskie, spokojne i dokładnie wychoreografowane.


Taniec Kagura

Mieliśmy jeszcze w planach pojechać do kolejnych miast za Ise, min. Toba, słynnego z połowu pereł, autostopem. Freddy i Petia zrezygnowali z tego, ale my z Mandarem spróbowaliśmy by po pół godziny się poddać bo było już za późno. Następnie spróbowaliśmy łapać stopa do Nagoi, ale kolejna porażka... A poprzednio jak łapałem stopa z Alicją szło zawsze tak łatwo ... cóż, to chyba różnica między łapaniem stopa razem z dziewczyną a chłopakiem. W końcu się poddaliśmy i wróciłiśmy pociągiem.

2007年4月29日 - Ise-jingu z Mandarem,Freddy'm, i Petja

No comments: