Monday, April 16, 2007

Japoński i zakupy elektroniki

Według planu studiów miałem w pierwszym półroczu uczyć się tylko japońskiego, 6 godzin lekcyjnych dziennie. Problem był tylko jeden, na Meidai (Nagoya University) są tylko 2 takie kursy, od zery i następujący po nim, już z bardzo wysokim poziomem. Oczywiście na teście w zeszły wtorek okazało się że znalazłem się pomiędzy, i w środę musiałem pisać kolejny test, ogólnouniwersytecki, dla wszystkich uczących się japońskiego. Najpierw wylądowałem przez pomyłkę w grupie mało-intensywnej, 2 h dziennie S201, ale szybko przeniosłem się do grupy 4h dziennie I211, a teraz jeszcze raz, też 4h dziennie ale poziom o 1 wyższy(I212).
Jest ciężko, szczególnie z czytaniem (dużo kanji), ale daję sobie radę. Poza tym wziąłem tez 2 osobne kursy - 700 kanji i pisanie streszczeń.

Dziś w końcu zakończyłem podstawowe zakupy elektroniki. Po długich perypetiach z przelewem bankowym (wizyta na poczcie i dwie w banku, z telefonem z banku pomiędzy) mam laptopa Sony Vaio VGN-SZ73B/B. Jest to małe, lekkie, trzyma 5.5h a ma Centrino Duo T7200 i Nvidia Go 7400 na pokladzie.

Po okresie oczekiwania na zmianę reguł promocji dostałem w końcu również komórkę. Komórka to Samsung (706SC), ultra cienka, MOŻE PRACOWAĆ W EUROPIE (po, ekhm, drobnym zabiegu z Sim-Lockiem), 2 Mpix kamera, karty MicroSD, no i czyta pdfy oraz pliki doc :). Abonament niezły, jak na Japonię, 1300 Y/miesiąc plus wydatki na połączenia, wewnątrz sieci darmo (większość znajomych jest w tej samej). Mogę podać nr komórki i jej mail, ale nie tutaj.

Aparat fotograficzny też już mam (zdjęcia poprzednie były z jego pomocą zrobione), Pentax OptioE30, 7.1Mpixeli, 3x zoom. Nic wyszukanego ale tani i działa.


Komputer

Komórka

No comments: