Sunday, January 20, 2008

Wizyta w Kyoto

13 Stycznia pojechałem do Kyoto zobaczyć słynny turniej łuczniczy wzdłuż świątyni Sanjusangendo (Sanjusangendo Toshiya), który się tam odbywa co roku (od baaaardzo dawna) w związku z dniem pełnoletności(2 poniedziałek stycznia, tym razem 14). Świątynia jest słynna z turniei łuczniczych od 17 wieku, pewnie dlatego że jest jedną z najdłuższych świątyń, około 120m. Biorą w tym turnieju udział głównie mężczyźni i kobiety wchodzące w pełnoletność (20 lat w Japonii), w tradycyjnych kimonach. Prawdę mówiąc w dzisiejszych czasach chyba cieszy się taką popularnością przez tłumy młodych kobiet w tradycyjnych kimonach strzelających z łuków.



Strzelające 20-latki w kimonach

Głównym powodem tej wycieczki było 10,000Y które dostaje się od szkoły na wizytę w Kyoto, normalnie bym chyba ten turniej sobie odpuścił. Też skład z kim będę jechał się ostro zmieniał, najpierw miała to być Minjung, potem Mandar, a w końcu pojechałem z Daliborem.
Po pooglądaniu strzelających, przejściu się przez świątynię, skropieniu wodą brzozową leczącą ciało i duszę przez mnicha, zjedzeniu czegoś w budkach itp, udaliśmy się w oddalony rejon Kyoto nazywany Arashiyama. To już obrzeża miasta, słynne z wielu świątyń. Świątynie jak świątynie, ciekawe, ale niektóre miały wspaniałe ogrody, szczególnie ogród mchowy w Gioji.
Niestety okazało się że Dali już tam raz był, razem z Saori, swoją dziewczyną. Mimo to chyba obu nam się podobało, mimo niskich temperatur. Była to też okazja dla długich rozmów o wszystkim z javascript:void(0).

2008年01月13日 - Kyoto z Dalim (三十三間堂+嵐山)

No comments: