W piątek znów musiałem robić lekcje angielskiego za Rashitę, bo on znów gdzieś wyjechał. W połączeniu z Aikido wróciłem do akademika koło 10.
Sobota była bardzo ciekawa, z samego rana pojechaliśmy z Beatą, Borysem i Emilem do Utsumi(内海), by w końcu trochę poplażować. Co prawda jest teraz sezon deszczowy, i praktycznie codziennie pada, to jednak z prognoz wynikało(i było to prawdą) że w sobotę nie. Utsumi jest daleko, z Kanayamy(2 największy dworzec kolejowy w Nagoi) 60 min i 1000Y pociągiem (bliższych dobrych plaż nie znamy), ale się opłacało.
Pogoda wspaniała, plaża bardzo fajna, ludzi niedużo (bo nie sezon), woda świetna. Popływaliśmy, pobawiliśmy się, no i oczywiście spaliliśmy się słońcem bo nikt nie wziął olejku do opolalania czy filtru przeciwsłonecznego (miała wziąść Janine ale zaspała i nie było jej). Jak tylko wrócilismy do Nagoi szybko popedałowałem z Kanayamy na Chanko Party, przyjęcie w stajni Sumo(tak się ich kluby nazywają), z jedzeniem przygotowyanym przez zawodników sumo. Jedezenie takie sobie, ale przeżycia bardzo fajne, ciekawie oglądać zawodników z bliska, i wcale nie są oni tak opaśli jak się mówi, tylko trochę.
Agnieszka w objęciach sumoki
Na koniec dnia miałem jeszcze pojechać na koncert Nicolasa, z Francji, ale niestety nie mogłem znaleźć miejsca w którym on się odbywał, i po 15 minutach oraz dzwonieniu do znajomej któa tam powinna być (brak zasięgu), wróciłem do domu.
2007年6月23日 - Plaza i Chanko Party (z zawodnikam |
No comments:
Post a Comment